wtorek, 27 lipca 2010

navigare...

Spójrz…jak klient przekłada karty… jak dzieli je na części…Którymi palcami ich dotyka? Chwyta kciukiem i palcem wskazującym. Pozostałe rozcapierza szeroko unikając kontaktu z talią. Palec środkowy – to planeta Saturn (ograniczenia), serdeczny – to Słońce (miłość i związki) mały – to Merkury (komunikacja, spryt, handel). Być może pomija te sfery życia? Być może sobie z nimi nie radzi? Chwyta za krótkie brzegi – na skróty - jakby bał się życia i odpowiedzialności za swoje postępowanie. Sypie niezdarnie karty po stole układając je w 3 nierówne stosy- przeszłość, teraźniejszość, przyszłość…
Alfabet którym się posługuje Eulalia jest wyjątkowy. Złożony w słowa i zdania jest jak mapa – pełna zdarzeń, zderzeń, zakrętów losu i tajemnych zakamarków. Skrzy się i pulsuje energią. Uwielbiam słuchać, kiedy karciane figury snują człowieczą opowieść – nawet najzwyklejsza z nich bywa frapująca.
Piękny, młody mężczyzna za stołem, wciąż splata i rozplata dłonie. Czasem wstaje i spaceruje po mieszkaniu, potrząsa jasnymi włosami, zwilża usta. Cały drży i trzepoce. Jego historia jest tak nieprawdopodobna, że najchętniej słuchałabym z dłonią wspartą o policzek dni całe, przegryzając od czasu do czasu czekoladowym michałkiem. Nie oceniaj!! – przywołuje mnie do porządku Lala. Pamiętaj, że Ci ludzie przychodzą po pomoc, po wsparcie, niektórzy po ratunek. Cokolwiek zobaczysz i usłyszysz – nie oceniaj! Staraj się odnaleźć ten problem i pomóc im go rozwiązać…
Strasznie dużo od życia wziąłeś, czas wielki byś nauczył się dawać…usiadł wygodnie naprzeciw, patrzy mi w oczy. Słucha. Mówi o marzeniach, po które nie umie, nie potrafi lub nie chce mu się sięgać.
Lala ma minę jak zadowolony kocur wracający z polowania.
Mówiłam Ci przecie, że jesteś gotowa…- maleńka, czarna, obrotna jak fryga w kuchni, chlasta nożem energicznie czerwoną kapustę na surówkę.
Mówiłaś:)Ale możesz powtórzyć, a potem jeszcze raz powtórzyć i jeszcze i jeszcze! Aż wreszcie usłyszę:)



Kiedy uczeń jest gotowy, znajdzie się nauczyciel. Ludzie, których powinien spotkać z pewnością staną na jego drodze. Ci których powinien unikać, będą go omijać szerokim łukiem. Będę wracać do Eulalii, do jej różanych nalewek, mądrych rad, wrażliwości i otwartości na człowieka. Jeśli pozwoli, będę czerpać garściami ze szkatuły pełnej wyjątkowych skarbów. Bo jest niezwykłym człowiekiem, starą duszą i potrafi dzielić się tym co najlepsze.

7 komentarzy:

  1. Takich ludzi jak Eulalia nie spotyka się przypadkiem, zaczerpnij z tej znajomości pełnymi dłońmi, na tyle na ile tylko ona pozwoli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem,ufff, mam konto i bede tu stalym gosciem.Sciskam mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie ty bywasz? To jakies magiczne sąsiedztwo wzgórza? Moja osobista szklana kula zmatowiała, ale pod powłoczką bielma chyba jednak coś skrywa ?:)
    Nie chcę i chcę wiedzieć....


    Asiu, czy ty tworzysz wpisy w wordzie , a potem je tu wklejeasz? Jesli tak, to niepotrzebnie.
    Może opatrznie zrozumiałam o co pytasz, ale jeśli o umieszczanie tekstu, to wystarczy go wpisywać wprost do okienka w edytorze blogera z tytułem "nowy post"
    Masz z tym problem, czy ja mam?...no nie kumam czaczy;)

    Gabriela jest pisana odcieniami ziemi - brąz i ciemny beż, trochę popielu...a może zasugerowałam się sarenką?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W moim magicznym świecie.....
    można patrzeć nie widząc, można widzieć nie patrząc. Obserwować świat nie tylko oczami, ale jeszcze duszą, otwierać naszą wrażliwość i smakować, doświadczać, dorastać. W każdej, najprostszej czynności można zobaczyć słabości i kompleksy drugiego człowieka. Można mu pomóc szukać jego drogi, ale trzeba najpierw samemu spotkać na swojej drodze taką Eulalię.
    Joasiu, wciąż na nowo odkrywam Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słuchanie jest trudne i nie każdemu ten dar jest dany. Jeszcze trudniejsze jest słuchanie bez oceniania. Ja ciągle tego nie potrafię i ciągle się uczę.Trudno jest zaakceptować fakt, że oprócz bieli i czerni - jest jeszcze tyle odcieni szarości.

    OdpowiedzUsuń
  6. jak dobrze, że Ciebie miewam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki, że tak ładnie wspominasz nasze spotkanie. Dla mnie także było magiczne...
    Pozdrawiam,
    P.

    OdpowiedzUsuń